Zmiany, zmiany, zmiany...
Jesień to przedziwny okres. Z jednej strony dookoła zimno, szaro, mnóstwo roboty, wciąż za mało snu i ciągłe odliczanie dni do kolejnego weekendu. Z drugiej jednak mimo wszystko chęć zmienienia czegoś w swoim życiu, plany większych i mniejszych rewolucji, poczynając od sposobu odżywiania, kończąc planach wakacyjnych. Być może nie zgodzicie się ze mną, ale ja właśnie tak widzę jesień. Szybko przejdziemy przez grube swetry, pierwsze przymrozki i szczelnie owinięte szalikami szyje! Zapomnijmy o aurze za oknem, cieszmy się życiem, chwytajmy dni... i spełniajmy się w swojej pasji. Dlatego ja zabieram się za wypróbowywanie nowych przepisów. Nie wiem, jak na tym skończy moja kuchnia, ale co tam! :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz