wtorek, 6 listopada 2012

Step up 4 Revolution

Po prostu nie wiem co mam powiedzieć! Step up 4 Revolution to najlepszy, najcudowniejszy film pod słońcem! Zdecydowanie najlepszy ze wszystkich części. Tego nie da się opisać słowami, trzeba zobaczyć to na własne oczy. Ta pasje, ten taniec który przepełnia tych ludzi to coś niesamowitego. Aż samemu by się tak chciało;) a do tego umięśniony przystoniak. No i czego chcieć więcej? Jestem zachwycona. Dawno żaden film nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Wielkie brawa! 
""Step Up" po angielsku znaczy zwiększać, intensyfikować. Autorzy tanecznego cyklu wzięli sobie tę dewizę do serca i stopniowo z filmu na film dociskają pedał gazu. Z relatywnie skromnego romansidła seria wyewoluowała w pełen choreograficznej ekwilibrystyki teledysk. Szkoda tylko, że intensyfikacji ulegają też mniej chwalebne elementy cyklu.

Żeby uwiarygodnić postępującą estetyzację, twórcy rozwijają wątek z drugiej części serii: partyzanckie występy organizowane w przestrzeni publicznej. To, co wyczyniali członkowie grupy "410" w "Step Up 2" to jednak nic w porównaniu z akcjami tak zwanej "Ekipy" (The Mob). Nasi nowi bohaterowie, gdy mają ochotę potańczyć, wstrzymują ruch uliczny albo ewakuują korporacyjny biurowiec. Ich występy wzbogacają skomplikowane aranżacje świetlne, kaskaderskie popisy, miksowana na żywo muzyka oraz przejazd prawdziwych odpicowanych bryk."

A CO WY SĄDZICIE?;)



No musicie przyznać, że najcudowniejszy!;)
~Klaudia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz